poniedziałek, 27 lipca 2015

Czas, inspiracje i wasze pomysły

Minęło już strasznie dużo czasu od jakiegoś wpisu. Codziennie zastanawiałam się co napisać. Gdy wpadłam na pomysł na notkę z każdym dniem przekładałam na dzień następny. Myślałam sobie ,,Hmmm...nikt się chyba na mnie nie obrazi gdy przesunę to na potem''. Zanim się obejrzałam już minął cały lipiec. Strasznie szybko mija ten czas. Wszystko co dobre kiedyś się kończy. Non stop czuję presję czasu.  Codziennie liczę ile dni minęło i ile dni zostało. Zawsze ale to zawsze jeżeli mam dużo pracy i nauki męczę się do weekendu. Najwyraźniej tak musi być.  Wszystko przemija nam przez palce tak szybko. Te  beztroskie chwile, którymi mogliśmy się cieszyć bez końca, mijają. Natomiast inne ciągną się w nieskończoność.  Zauważyłam, gdy już coś dobrego wymyślę mogę to momentalnie napisać.  Jeżeli  odkładam temat to on tak jakby zanika.  Pomyślałam, że ciągle ja wymyślam tematy.  Może wy chcecie przeczytać o czymś innym. Daję wam możliwość dania mi tematu, może jesteście ciekawi mojego zdania w jakiejś sprawie. Przepraszam, ta notka taka krótka, bez ładu i składu. Ostatnio mam jakieś smutne dni. Martwi mnie szybko upływający czas. Ciągle się zastanawiam co będzie.



                                                                                                                      Pozdrawiam Inglorious



                                                                                                                                    

niedziela, 12 lipca 2015

Inność

Inność jest dość specyficzna. Czasami łączy czasami dzieli. To jest coś co nas wyróżnia spośród innych, przez nią jesteśmy lubiani albo odpychani. Większość z nas dąży, aby dopasować się do grupy. Po co to komu? Gdy jesteśmy tacy sami, posiadamy modne rzeczy, ubrania, telefony jesteśmy akceptowani. Wyróżniając się z tłumu np. kolorem włosów niektórzy patrzą na nas z podziwem inni natomiast mają nas za dziwolągi. Jeżeli jesteś ,,inny'' w różny sposób lubisz się uczyć, sprzątać, być samotnym  coś w podobie jesteś według innych osobą niewartą uwagi. Jeśli już poświęcą Ci tą uwagę to tylko dlatego, aby Cię wyśmiać. Nie rozumiem osób, które tak bardzo się chcą do siebie upodobnić. Wątpię czy to byłoby coś ciekawego jeżeli ludzie nosili to samo, mówili to samo, interesowało ich to samo itd. Świat byłby po prostu nudny, naprawdę nudny. Nie miałabyś po co poznawać drugiej osoby bo przecież powie Ci to co inni. Nie będzie w żaden sposób wyjątkowa, interesująca. Oczywiście możecie mieć np. takie same buty jeśli wam się podobają bo to nie jest nic złego, lecz gdy wszystkim ,,spodoba się'' ta sama rzecz, to naprawdę jak już mówiłam to będzie nudne. Moim zdaniem powodem upodobniania się do innych jest moda. Jeżeli jakaś popularna osoba, albo przyjaciel to ma to ja też muszę to mieć. Takie myślenie często nas gubi. Tracimy naszą tożsamość, dzięki niej jesteśmy wyjątkowi, jedyni w swoim rodzaju. Nie wiem dlaczego ludzie nie chcą być jak najbardziej wyróżniający się. To jest coś wspaniałego, jeżeli jesteś wyjątkowy. Czujesz się wtedy taki wspaniały, jeden na milion. Są takie osoby, które drastycznie wyróżniają się z tłumu mają mnóstwo tatuaży, inny kolor włosów oraz specyficznie się ubierają. Czasami ktoś spojrzy na takiego człowieka i stwierdzi, że po prostu jest dziwny. Dlaczego ma niby być dziwny? Dlatego, ponieważ ma swój oryginalny styl, wygląd i zachowanie? Zdarzyła mi się kiedyś taka sytuacja (właściwie w lutym tego roku). Młoda dziewczyna miała bardzo zwariowaną fryzurę, kapelusz a'la zająca z ,,Alicji w Krainie Czarów'' , podarte rajstopy, długi frak, glany, taką starodawną bluzkę i spódnicę z żabotami. Taką w stylu starodawnej arystokracji. Ludzie po prostu wytykali ją palcami, inni się podśmiechiwali pod nosem, czasami zdarzyła się wielkoduszna osoba, która rzuciła miły oraz szczery uśmiech. Zdarzali się i tacy, którzy w ogóle nie reagowali oraz Ci patrzący z podziwem. Szczerze się uśmiechałam i patrzyłam kątem oka z zapartym tchem. Trzeba mieć wiele odwagi, aby stawić się innym. Nikt jej nie obchodził. Wydawało mi się, że jest z siebie dumna. To jest postawa godna człowieka. Pokazuje siebie. Nie sztuczną osobę wykreowaną przez modę, ,,przyjaciół'' pisma czy też internet. Naprawdę podziwiam ją. Może niektórzy pomyślą że ona i ja dostałyśmy na głowę. To jest właśnie ta inność. Całkiem odrębne upodobania. Życzę wam wytrwałości i odwagi.


                                                                                                                   Pozdrawiam Inglorious


czwartek, 9 lipca 2015

Zwierzęta towarzyszami ludzi

Większość z nas miało bądź ma psa, kota, chomika, rybki lub inne zwierze. Niektóre z nich towarzyszą nam od zarania dziejów. Jest to niesamowita więź. Oczywiście to nie jest tylko maskotka, trzeba nim się opiekować. Rybkom wymieniać wodę, psa myć oraz zawozić do weterynarza itd. W porównaniu co one nam dają to co my dla nich robimy to jest naprawdę niewiele. Psy uczestniczą w polowaniach, przeprowadzają niewidomych przez ulice, biorą udział w śledztwach, natomiast konie są nieodłącznym elementem hipoterapii. Można by wymieniać w nieskończoność. Jestem dumnym posiadaczem swojego psa (oraz rybek). Czuję, że najwięcej mogę właśnie o nim powiedzieć. Pies jest jednym  z najwierniejszych zwierząt. Nieważne czy rasowy czy nie, czy chudy czy gruby, albo duży czy mały. Umie pocieszyć i rozbawić w trudnych chwilach. Podąża za nami ślad w ślad, nie liczy się także dla psa nasz wygląd ani pochodzenie itp. Niezależnie co zrobimy nie tak, będzie z nami mimo wszystko. Możemy mu zaufać ponieważ nas nie zdradzi. Troszcząc się o niego jak tylko możemy na pewno okaże wdzięczność swojemu opiekunowi. Niestety część ludzi nie traktuje dobrze swoich i cudzych pupili. Czasami porzucają je bez najmniejszej opieki na pewną śmierć, lecz czasami znajdują się dobre osoby, które przygarniają te zwierzęta. Powstają, także schroniska utrzymujące je przy życiu. Jeśli chcemy zaadoptować takiego psa powinno się wziąć pod  uwagę wielkość odpowiedzialności jaka spoczywa na nas. Należy zapewnić zwierzęciu ciepłe schronienie lub posłanie, jedzenie, poświęcić czas na zabawę, wizyty u weterynarza, kąpiele i oczywiście spacery. Dobre traktowanie pupila jest najważniejszą sprawą, każda istota zasługuje na szacunek. uważam że ten czworonóg ma ogromne znaczenie w naszym życiu. Adopcja psa to piękna decyzja. Trzeba się liczyć jednak z małym zaufaniem psa do ludzi. Zwierze po przejściach jest bardzo strachliwe. Na pewno wiecie o czym piszę jeśli macie zwierzęta =). To jest wspaniałe gdy budzisz się a u Twojego boku leży Twój ukochany pupil.


                                                                                                                            Pozdrawiam Inglorious

środa, 8 lipca 2015

Przyjaźń niczym mina

Przyjaźń według słownika to: «bliskie, serdeczne stosunki z kimś oparte na wzajemnej życzliwości i zaufaniu; też: życzliwość, serdeczność okazywana komuś». No właśnie, możliwe że niektórzy zastanowili się nad tą definicją. Zaufanie, moim zdaniem to podstawa. Po co nam przyjaciel, który nie jest z nami szczery? Po nic. Mieć bliską osobę to wspaniała sprawa. Niestety, według mnie to jedna wielka mina. Nigdy nie wiem jaki kabelek przeciąć. Takie dość nie typowe stwierdzenie. Jedno niewłaściwe słowo i nasz ,,przyjaciel'' odwróci się od nas. Oczywiście nawet najbardziej zżyte osoby mogą się ze sobą pokłócić. Jeśli ten ktoś po prostu co chwila ma jakiś problem i nie traktuje nas poważnie to tak naprawdę to wszystko nie miało sensu. Najbardziej jednak bolą takie związki, gdy jest was więcej niż dwójka. Obie osoby równocześnie chciałyby być razem z tą trzecią. Powiedzmy tak, aby było to łatwiejsze do zrozumienia. Osoby A oraz C nie mają ze sobą kontaktu, nie lubią się, lecz obydwie lubią B. Zawsze ktoś czuje się pokrzywdzony, tym gorszym i pominiętym. Takie już jest życie. Pokażmy też dobrą stronę przyjaźni takiej, której nic nie może zagrozić. W przyjacielu/przyjaciółce masz ogromne wsparcie, możesz wszystko mu powiedzieć bez obawy, że powtórzy to komuś innemu. Zawsze Ci doradzi, będzie przy Tobie w ciężkich chwilach itd. Toby był ,,scenariusz idealny''. Rzadko się takie zdarzają ale są. Ja nie mam zbyt wielkiego doświadczenia o przyjaźni. Teraz w tym zawistnym Świecie trudno znaleźć swojego towarzysza. Trzeba próbować i być zarazem ostrożnym, nadmiar zaufania nie jest niczym dobrym. Taka dość krótka notka, ponieważ nie mam zbyt dużego doświadczenia w tym temacie. Miłej nocy.


                                                  
                                                                                                                              Życzy Inglorious

niedziela, 5 lipca 2015

Przyszłość i marzenia

Każdy z nas kiedyś zastanawiał się nad przyszłością. Inni co będzie za parę godzin, niektórzy jak będzie wyglądać nasze otoczenie (latające samochody itp.), natomiast ja martwię się moją przyszłością. Każdy musi wybrać szkołę wyższą, napisać dobrze maturę i dostać się na upragnione studia. Jeśli chodzi o tę kwestie jestem bardzo zmienna. Jak byłam mała uwielbiałam kwiaty, zawsze mówiłam: ,,Będę na 100% ogrodniczką i tego nie zmienię jak inni''. Pytano mi się: ,,Dlaczego?''. Odpowiadałam: ,,Bo bardzo lubię kwiatki''. Po jakimś czasie, uświadomiłam sobie to, że jeśli lubię kwiaty mogę po prostu cieszyć się nimi w domu. Tak samo jak gotowaniem. Zawsze marzyłam na graniu na pianinie, śpiewie, zaistnieniu w Polskiej kulturze (itp.), a najlepiej na całym Świecie! Nie zależałoby mi na sławie, pieniądzach, popularności tylko na docenieniu. Na docenienie jest naprawdę ciężko sobie zasłużyć. Dlatego ja uważam to za bezcenne. Moim największym marzeniem jest granie w teatrze lub w filmach. Jednak teatr cenie sobie najbardziej. Trzeba wybrać odpowiednią szkołę tak jak mówiłam. Są 3 największe defekty. Pierwszy, aby się tam dostać trzeba być niezmiernie uzdolnionym (grać, śpiewać, tańczyć itp.). Drugi, co zrobię jeśli się zestarzeje? Trzeci musiałabym się w przyszłości przeprowadzić. Faktycznie opuszczenie rodziny jest ciężkie, lecz czego nie robi się dla marzeń. Mogę ich zawsze odwiedzać, dzwonić, a do tego może spotkam kogoś nowego. Starzenie się...Zawsze chyba znajdzie się jakaś inna praca dorywcza, albo choć jeden mały występ. Najtrudniejsza sprawa, talent. Nie posiadam takich zdolności. Tańczyć w ogóle nie umiem, tak samo jak wykonywać reszty powyższych czynności. Mimo tych wszystkich starań i poświęceń...Gdybym się nie dostała...to lata nauki są zmarnowane...i w wieku około 25 lat nie miałabym do kąt iść oraz co zrobić ze swoim życiem. To samo nurtuje pisarzy, malarzy, itd. Świat sztuki, że tak się wyrażę jest bardzo ryzykowny. Zawsze mówiono ,,Idź za głosem serca!'', ,,Spełniaj marzenia!'',  ,,Uwierz w siebie!''. Niestety w tej kwestii trzeba mieć pieniądze, mieszkanie i inną pracę w zanadrzu. Taki jakby plan ,,B''.Jest to dla mnie temat rzeka. Nie można tak pisać w nieskończoność. Trzymam kciuki za wszystkich tych, którzy chcą spełniać marzenia lub są w ich trakcie.


                                                                                                                    Pozdrawiam Inglorious

piątek, 3 lipca 2015

Witam

Witam, zapewne trafiłeś tu przez przypadek, ja też. Może właśnie tak miało być? Nikt tego tak do końca naprawdę nie wie. Może lepiej skupmy się na ważniejszych rzeczach. Ja jestem Inglorious. Stworzyłam tego bloga, dlatego że nurtowało mnie ostatnio wiele tematów. Niestety nie wiem czy przyszedłeś tu po rozrywkę czy, aby zastanowić się na tym dziwnym, zaskakującym otaczającym nas światem. Jeśli po to drugie to dobrze trafiłeś! Może zastanawianie się nad światem jest dla Ciebie rozrywką. Jak już mówiłam... ,,Nikt tego tak do końca naprawdę nie wie''. Chciałabym, abyś został na dłużej. Pierwsza notka raczej nie jest imponująca ale jest możliwość, że Cię zaciekawi! Jestem niezmiernie ciekawa co przyniesie mi ta przygoda z blogiem. Zakładanie blogów nie szło mi nigdy łatwo. Zawsze szybko się zniechęcałam. Mam nadzieję, że tym razem tak nie będzie. Nie znam się na tych wszystkich ,,technikaliach''choć zawsze bardzo chciałam. Będę się starać pisać codziennie chociaż nie obiecuję. Jutro na pewno jej nie będzie, ponieważ wyjeżdżam do teatru, strasznie daleko. Jest nadzieja, że będę mieć napływ inspiracji jak wrócę (czyli około godziny 3 w nocy). Teraz przemkła mi taka myśl...może  napisze ją przed wyjazdem? Nie chciałabym pisać na silę, wiem że to by nie wyszło nikomu na dobre. Więc już się z wami żegnam. Dobranoc miłej nocy.

P.S Udzielajcie się chętnie =)





                                                                                                                                Życzy Inglorious